Obserwatorzy

sobota, 28 marca 2015

Różne rzeczy

Przez ostatni rok jeśli już coś wrzuciłam, to tylko na fanpage, ale jakoś mi wraca wena na wrzucanie rzeczy i tu. Jakiś instynkt blogowej kurwy się we mnie odezwał, co to musi wszystko dokumentować :p

Poczułam też jakiś element misji, że się ogarnę z rysowaniem i wszystkim i zobaczycie, że się ogarnęłam i pomyślicie "oesu no jak ten derp się ogarnął, to ja przecież też mogę" i się wtedy ogarniecie i będzie happyend na skalę całej Polski, co zapewni mi miejsce w książkach do historii albo chociaż na okładce Newsweeka. No, ale to jest takie trochę wybieganie w przyszłość i w science fiction ;)

Inny element misji jaki poczułam, to że naprowadzę Was na jakieś fajne materiały do rysowania / tutki jak jakieś znajdę. Nie sądziłam, że takie coś może być ważne, ale zobaczcie na przykład nowe rzeczy co mi doszły do piórnika:


Byłam ostatnio z wizytą u Kiciputka i okazało się, że choć Kicia siedzi od lat w tym całym rysowaniu, a w sklepach plastycznych bywa tak często, że właściwie powinna mieć kubki ze swoim imieniem, to mimo to nie zna dobra gumki w kredce! Tak więc zrozumiałam, że muszę nieść światu radosną nowinę gumki w kredce i różnych innych rzeczy, które znajdę, bo może ktoś jednak ich nie zna i jego życie dzięki tej wiedzy zmieni się na zawsze.
Poniżej gościnna rycina poglądowa Kiciputka pt. "reakcja Kiciputka na wiadomość o gumce w kredce" (naprawdę najpierw siedziała zdezorientowana czo to jest, a potem płakła ze wzruszenia, tak było).


Gumkę w kredce idzie kupić tutaj.

Co do brushpena to też fajny wynalazek, podobno popularny do rysowania mang. Ma tę zaletę, że wymusza na rysującym zróżnicowaną kreskę, czy to się rysującemu podoba, czy nie, wyjdzie zróżnicowana.


Brushpena w akcji pokazałam jakiś czas temu na fp chatki, najczęściej wykorzystuję go do rysowania zmutowanych ślimaków. Są głęboko w comfort zone, więc sobie spokojnie ćwiczę tuszowanie bez stresu, że popsuję jakiś ważny obrazek.
Brushpen idzie kupić tutaj, to mój pierwszy brushpen, ale wydaje mi się, że tak właśnie powinien działać prawilny brushpen, polecam.


Temperówki myślę nie trzeba omawiać, jest zajebista.

Z innych wieści rysunkowych, poza robieniem zmutowanych ślimaczków:

- ćwiczę rysowanie prostych linii (co ma taki sobie sens na kartkach A4, ale nie chcę się onieśmielać większym formatem póki co). Staram się trzasnąć jedno takie coś dziennie.


(Ogólnie muszę nakupić dużo dużych kartek i szukam do tego jakiejś hurtowni albo w ogóle fabryki najlepiej, bo zakup w normalnym detalu mnie zrujnuje.)

- z pewną dozą nieśmiałości robię tutki z sieci, np. takie na rysowanie tekstur.


- doodluję


Tyle, postaram się jakoś w miarę często coś wrzucać (się powinno ćwiczyć codziennie, prawda) i jak się uda to będzie to miało sens, a jak się nie uda to nie będzie miało.

To żem napisała ja,

- Ślimag.

9 komentarzy:

  1. Nieeeee zniszczyłaś mnie, ja ciągle żyłam w jakimś światopoglądzie że nie ćwiczysz a i tak fajne rzeczy rysujesz, a teraz się okazało że też coś ćwiczysz, no jak to tak ;_; to teraz ja też będę musiała zacząć ćwiczyć żeby fajne rzeczy rysować? :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli coś fajnie rysowałam to przez to, że jako dzieciak ćwiczyłam wprost fanatycznie ;)

      Usuń
  2. Ilon, weź podaj nazwę tego brushpena i po jakich piniondzach kupiłaś i najlepiej gdzie, bo końcówka tego co ja ostatnio nabyłam, to kawałek gąbki, czy innego gąbkopodobnego ustrojstwa a nie włoski i niby się tym da rysować, ale jest za wiotki do cienkich kresek... Pls.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uzupełniłam we wpisie gdzie można kupić :)

      Usuń
  3. Cześć Ilona, napisałam Ci uroczy komentarz ale wzięło i go wessało.
    Mam 21 lat, o zgrozo, i uświadomiłam się, że mój kierunek studiów to jakiś żart (wcześniej wszyscy wmawiali, że nie), i mam takie o to do Ciebie pytanie - czy mogę się jeszcze nauczyć rysować, mimo iż staję się powoli starą rurą? Pomyślałam, że fajnie by było przekwalifikować się na grafika, ale obawiam się, czy nie jest za późno...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, bycie grafikiem niejedno ma imię - można np. robić design stron internetowych, można opakowania projektować, można rysować - specjalizacji jest miljon. Zależnie od tego, jaki masz, że tak powiem, skill wyjściowy, wyczucie estetyki, wyobraźnię przestrzenną, zawzięcie do zapierdolu i tysiunc innych rzeczy, możesz ogarnąć jakiś konkretny zawód w 1-3 lata jak dobrze pociśniesz. Widziałam kiedyś concept artystę od teł, co twierdził, że w 3 lata się właśnie piknie nauczył rysować i robi w jakimś studio gier. Podejrzewam jednak, że ziom był hardkorem :P

      Usuń
  4. Super śmieszne rysunki ;) gratuluje

    OdpowiedzUsuń
  5. Co zostało zobaczone już się nie odzobaczy D: Dziękuję, za gumkę w ołowku senpai *A* zmieniło to moje życie idę przekazywać dalej *U*

    OdpowiedzUsuń
  6. Boru Wszechlistny, co ta gumka w kredce, jak ona to robi ta gumka??? Komć taki hipster, bo 2017, wow wow, ale nadrabiam Ciem Ślimaku systematycznie i szkoda, że blog się skończył, a brushpen to zło, kiedy masz niedobory magnezu D:

    OdpowiedzUsuń