Zrobiłam sobie listę rzeczy do zrobienia. Znalazło się na niej dużo pozycji, w tym odpisanie na zaległe maile, jakieś zlecenia i takie tam. Spontanicznie zrobiłam więc szkic oddający mój transcendentalny stan ciała i ducha, reprezentujący moje podejście do świata w tej chwili.
Naprawdę by się przydał asystent do ogarniania tego całego burdelu ;__;
Łał, śliczny :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówcznią :)
OdpowiedzUsuń