Revv mnie zaatakowała takim czymś
No to narysowałam:
Przy okazji zaznałam refleksji, że mam straszną spinę dupy jeśli chodzi o rysowanie i where the fuck did the fun part go. Jestem prawie pewna, że kiedyś był w tym jakiś fun part. Chyba musiał być, nie? jakiś. Coś. Gdzieś. Nie wiem.
paczam na twój rysunek i jakbym widziała siebie!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie mój portret :D
OdpowiedzUsuńU nie to samo, minus okulary. Moje są za słabe i powodowały migreny, więc ich nie noszę...
OdpowiedzUsuńA co Wy się nawzajem takiemi rzeczami atakujecie? :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o fun part.. tak bywa, kiedy do "chcę" dochodzi "powinnam" lub "muszę".