Z serii reaktywacja starych postaci: Erstlin.
Był zaklęćtwórcą – freelancerem, półelfem. Narobił sobie
dzieci, nie był do końca pewny jak, kiedy i z kim, ale chodziły takie po domu,
to optymistycznie zakładał, że to jego. Było tego sztuk 6, straszne kundle
rasowe :P Potomstwo Erstlina tworzyło najlepszy skład drużyny RPG ever: złodziej,
kapłan, czarny mag, battle mag, listonosz i kowal artystyczny (właściwie
kowalka artystyczna).
Tak całkiem zdrowy psychicznie to ten pan też nie był, bo
jak miał w domu jakieś swoje niemowlę na przykład, to potrafił mieć takie
akcje, że w jednym ręku dzierżył dziecko, w drugim książkę, po czym potrafił
dziecko odłożyć na półkę, a książkę ułożyć w kołysce i w poczuciu spełnionego
rodzicielskiego obowiązku iść spać. Nie jestem do końca pewna jaką metodą te
wszystkie dzieci przeżyły.
Co do samego rysunku to kreskę mam ostatnio wybitnie
rozchwianą, brudną i szkicową. No i joł, niech sobie będzie w sumie, lepsza
taka niż żadna ;)
Fajny szkic, od zawsze mam fazę na elfy ;) Listonosz? xD
OdpowiedzUsuńświetna kreska *o*
OdpowiedzUsuńNie mów, że to Twój rysunek?! :O
OdpowiedzUsuńJest naprawdę niezły! ^^
zapraszam do mnie, może Ci się coś spodoba i zostaniesz na dłużej! :)
kuferekczekolady.blogspot.com
A uszy nie są za nisko?
OdpowiedzUsuńBoshe, piszesz przezabawne opisy wiesz? Po prostu pokładałam się ze śmiechu i cały czas miałam "banana" na twarzy. Cholernie błyskotliwe teksty, lol XD. Erstlin jest boski, już go kocham <3
OdpowiedzUsuńA listonosz i tak był najlepszy.
Chociaż nie wiem... dobre było to z "optymistycznym zakładaniem".
Boskie XD
A jeśli chodzi o kreskę to jak na mój gust jest bardzo ładna. Lubię taki alaszkicownikowy styl. Jest luźny i przyjemny.... nie tak jak mój ;.; .
Pozdrawiam!
Opisy, takie docenione :D
UsuńNiesamowita jesteś! No i nagłówek jeden z fajniejszych jakie widziałam.
OdpowiedzUsuńDo kolekcji jego dzieci brakowało tylko artysty kanapkowego :D
OdpowiedzUsuń