Obserwatorzy
wtorek, 28 stycznia 2014
niedziela, 26 stycznia 2014
BOOBS
Wczoraj miałam wyjście z domu (wow wow) i przed samym wyjściem miałam jakieś piętnaście minut do stracenia, toteż narysowałam cycki (jest to prosty i oczywisty ciąg przyczynowo skutkowy).
Generalnie mam marzenie cośtam się podciągnąć w rysunku w tym roku, choć oczywiście zamiar ten jest, że tak powiem, rozpieprzony, niezaplanowany, w sensie nie zaplanowałam jeszcze jak się za to dobrze zabrać. Może zacznę od aktualizacji tego bloga częściej niż raz na ruski rok :D
Generalnie chcę też zrobić maaaasę projektów, patrzę w nie, one patrzą we mnie i jesteśmy sobą na wzajem onieśmieleni i nie wiemy jak do siebie podejść. Smuteg trochę.
Czaję się do kalendarza i to do listy. Jest to wielkie czajenie... Lecz kwardym trzeba być, nie miętkim.
Generalnie mam marzenie cośtam się podciągnąć w rysunku w tym roku, choć oczywiście zamiar ten jest, że tak powiem, rozpieprzony, niezaplanowany, w sensie nie zaplanowałam jeszcze jak się za to dobrze zabrać. Może zacznę od aktualizacji tego bloga częściej niż raz na ruski rok :D
Generalnie chcę też zrobić maaaasę projektów, patrzę w nie, one patrzą we mnie i jesteśmy sobą na wzajem onieśmieleni i nie wiemy jak do siebie podejść. Smuteg trochę.
Czaję się do kalendarza i to do listy. Jest to wielkie czajenie... Lecz kwardym trzeba być, nie miętkim.
Subskrybuj:
Posty (Atom)